Not logged in | Log in | Sign Up
Ale bezsensowna była ta trzykrotna zmiana numeru rejestracyjnego.
Dlaczego? U przewoźników w woj. warszawskim przeważnie było tak, że zmiana właściciela = przerejestrowanie. W przypadku tego wozu (i nie tylko tego) dziwne było rejestrowanie w gminie Michałowice.
Zmiana numeru rejestracyjnego ma sens obecnie przy zmianie powiatów. A wtedy przy zmianie właściciela np. z Warszawy na Pruszków, leżący w tym samym województwie to było zwykłe naciąganie właścicieli pojazdów na koszty.
Z tego co pamiętam, to w tamtych czasach w Warszawie przy zmianie właściciela pojazdu, stare numery mogły pozostać tylko jeśli nowy właściciel mieszkał w tej samej dzielnicy.
Kombinacja liter na "starych" czarnych tablicach rejestracyjnych oznaczała gminę, w której pojazd był zarejestrowany, a w przypadku dużych miast dzielnice (np. Warszawa Żoliborz: WIR xxxx). W czasach gdy powstał ten system rejestracji nie było powiatów, a dawna dzielnica Żoliborz obejmowała (do 1994 roku) obszar dzisiejszych dzielnic Żoliborz i Bielany.
Tylko, że na te hocki-klocki w Warszawie nie było podstawy prawnej, tylko widzimisię urzędasów. ZTCW podobnie bawili się w województwie wałbrzyskim, każąc zmieniać tablice w pojeździe zakupionym z terenu tego samego województwa. Tam np. Wałbrzych miał WBA, WBW, WBY, a Świdnica WBS, WBT, WYS, itd.