Not logged in | Log in | Sign Up
Akurat Kromera, jak na wroclawskie warunki, nie bylby najgorszym wezlem, o ile dowozowka wjezdzalaby na petle autobusowa, a nie przejezdzala tranzytem. Zreszta cala polnocna czesc miasta moznaby wzglednie wygodnie przesadzac do tramwajow na Zawalnej/Broniewskiego, Sepolnie czy Kowalach. Problem w tym, ze z pozostalymi rejonami miasta nie jest tak dobrze.
Taaa, WG, tylko ile jest niskopodlogowych autobusow, a ile tramwajow? Dla niepelnosprawnych taka polityka bedzie powrotem do sredniowiecza...
Eee tam na Sępolnie, przesadźmy ich na pociąg w Czernicy Wrocławskiej!
No jasne, zdublujmy kazda linie tramwajowa poza 2, 6 i 7 niskopodlogowym autobusem! To takie samo podejscie do sprawy jak i doszukiwanie sie samych wad systemu przesiadkowego. Nie jest to miejsce na takie rozwazania, ale akurat N (oraz inne linie bezposrednio laczace najwieksze osiedla z centrum miasta) powinny zostac jako uzupelnienie niedorozwinietej sieci tramwajowej.
WG, system przesiadkowy swietnie sie sprawdza na zachodzie, gdzie tabor tramwajowy i autobusowy prezentuja podobny poziom techniczny... W momencie, gdy usiluje sie to wprowadzac w polskich miastach, gdzie niskopodlogowe autobusy nie sa problemem, za to niskopodlogowych tramwajow jest jak na lekarstwo, uwazam, ze jest to wprowadzanie NA SILE rozwiazan, ktore nijak do polskich realiow nie przystaja...
Nie przystaja przede wszystkim ze wzgledu na brak mozliwosci zorganizowania dogodnych przesiadek Niskopodlogowosc to tylko kolejna z wielu kwestii spornych, w tym przyypadku nie az tak palaca, bo akurat na Kromera dociera niskopodlogowa (z zalozenia...) 6.
Głownym problemem jest to, że 6stka dojeżdza do przystanku rynek w 17 minut a Nka do Galerii w 12. Czyli probuje się zastąpić szybszy środek transportu wolniejszym w sytuacji gdy największym problemem komunikacji miejskiej we Wrocławiu jest prędkość podróży.
Szybszy z założenia W przypadku N i 6, to właściwie jeden pies, bo 6 torowiska wydzielonego na Jedności nie ma, ale np. na trasie W-Z już nie jest to takie oczywiste.
Bystrzak: jak nie ma jakiegoś kataklizmu to prędkość na WZ jest porównywalna. Najwyżej E dogoni 10tkę na Kwiskiej
Generalnie autobusy pomimo tego, że stoją w korkach są szybsze niż tramwajty i nad tym trzeb popracować najpierw.
To akurat nie ulega wątpliwości
No ja w sumie mam wątpliwości, nie raz wyprzedzam kilka brygad tej samej linii autobusowej, a gdy nie ma korków to np z E jadę tak samo, mimo że mam więcej przystanków.