Not logged in | Log in | Sign Up
A niektóre oddalają. Nie rozumiem dlaczego w Warszawie jak się jednym poprawia to drugim trzeba zabrać. To nie jest "rozwój" miasta.
Zabiera się połączenia, także które przebiegają daleko od metra, tłumacząc to "dublowaniem", albo "zmianą przyzwyczajeń pasażerów". Dla przykładu - 105 kilka lat temu jeździło nawet co 3 minuty w szczycie i 7,5 w weekendy, a jakie dziadostwo teraz zostało. A to pewnie nie jest jeszcze ostatnie słowo "fahofcuf". I co z tego, że "jest 10 i 11" - kiedyś też były. Albo skrócone 112, pod pretekstem "bo z Bródna na Bemowo można dojechać metrem" - tylko co z tego, skoro linia obsługiwała też inne rejony?